Nasza liberalna organizacja polityczna nie rozwija się z wielu przyczyn. Jedną z nich jest system finansowania polityki w Polsce. W RFN już zdobywając kilka tysięcy głosów w wyborach do landtagu zyskujemy prawo do otrzymania środków budżetowych proporcjonalnie do liczby zdobytych głosów i zapewniamy jakieś minimalne środki finansowe na prowadzenie walki politycznej. W Polsce polityka to zabawa dla majętnych, i co tu dużo mówiąc, dofinansowujemy nasz ruch z własnych kieszeni.
Marketingowe badania rynku politycznego dają opcji liberalnej gospodarczo i światopoglądowo 5 % głosów wyborców. To dlatego w Polsce taka formacja dotychczas nie weszła do parlamentu. Jest to za mały skrawek tortu politycznego by ktoś chciał o niego walczyć.
Liberałowie w Polsce to ruchy bardzo rozdrobnione, ale tez o różnych frakcjach. Frakcja bardziej konserwatywna wydaje się być skupiona wokół Stronnictwa Demokratycznego, istnieją poza tym reprezentanci dawnego Forum Liberalnego, działa Klub Liberalny w strukturach Partii Demokratycznej demokraci.pl. Są różne środowiska poza strukturami partii politycznych, w tym nasze.
Wydaje się że w Polsce AD 2010 nie trzeba pytać, czy jest miejsce na scenie politycznej na opcję liberalną. Powinno się raczej nawoływać do zjednoczenia się takich ruchów politycznych. Trzeba działać szybko: migracja młodej ludności postępuje, po otwarciu rynków pracy w RFN i Austrii w połowie 2011 roku opcja liberalna może jeszcze bardziej stracić wyborców migrujących do krajów dających lepsze perspektywy.
Pytanie, czy takie zjednoczenie jest możliwe? Brakuje przede wszystkim ekonomistów, ci którzy mogliby być ideowym kręgosłupem takiego ruchu. Ci robiący nadzieję na zmienianie świata twierdzą że są zbyt szczerzy, że mówią to co myślą i jako politycy kariery nie zrobią. Ale- liberałowie nie chcą robić populistycznej polityki, od tego są inne partie. W ruchu liberalnym, jak sądzę, jest właśnie miejsce na szczerość, na to co się myśli.
Janusz Palikot stworzył nową siłę polityczną, ale liberałów ona raczej rozczarowuje, jest to ruch wodzowski, a kwestie polityki gospodarczej J. Palikot zbył stwierdzeniem że nie będzie się wdawał w dyskusje akademickie. Jego ruch jest w kwestiach gospodarczych centrowy, a nie liberalny.
Warto, by liberałowie pokazali, że istnieją.
