Liberałowie Liberałowie
267
BLOG

Trudno, by Polska sprzedawała demokrację sama mając jej mało

Liberałowie Liberałowie Polityka Obserwuj notkę 1

Można mieć wiele obaw odnośnie aktualnej polityki zagranicznej Polski. Już, będąc krajem rządzonym przez PO- PSL, nie popieramy ruchów demokratycznych i niepodległościowych aspiracji narodów które znalazły się w tak trudnej sytuacji jak ongiś Polska (vide: republika Czeczenii, zwanej inaczej Iczkerią). Doszło tam do nie w pełni wyjaśnionego ubytku ludności, podejrzewa się morderstwa i ludobójstwa podczas konfliktu czeczeńskiego. Skalę zabijania ludności znawca problematyki wschodniej Wojciech Jagielski, we wrześniu 2004 r. określił jako liczbę od 100 do 200 tysięcy osób. Inne dane Kavkazcenter operują liczbą 40-50 tysięcy ofiar konfliktu po stronie czeczeńskiej, zaś reżim rosyjski miał tam stracić ok. 12 tysięcy żołnierzy, jak donoszą bliscy po zmarłych.

Narody mają prawo do samostanowienia, ograniczone co prawda prawami mniejszości, na straży których niekiedy w przeszłości musiały stać organizacje ponadnarodowe. Rosja tego prawa nie przestrzega, okupując kraje. Nie jest też krajem demokratycznym, brak jest „wolności akademickiej”, wybory nie są przeprowadzane w sposób demokratyczny. Dmitrij Miedwiediew, wówczas szef Gazpromu, nawet nie silił się na prowadzenie większej kampanii prezydenckiej w 2008 roku. Obserwatorzy wyborów publikowali sprzeczne raporty na temat dochowania procedur demokratycznych. Przypomina to sytuację w Polsce; wielu obserwatorów zauważało że kandydaci nie mieli równego dostępu do mediów i kremlowski faworyt był wyraźnie uprzywilejowany. Grupy obserwatorów znalazły szereg innych nieprawidłowości. Grupie OBWE utrudniono poprzez „ciężkie restrykcje wobec jej obserwatorów” przeprowadzenie monitoringu wyborów, wobec czego organizacja monitoringu nie przeprowadziła. Rosja nie zgodziła się na warunki tej organizacji, takie jak czas pracy obserwatorów oraz ich liczbę.

Demokracja w Rosji wygląda tak że szachista Garry Kasparov jako niemożność startu w wyborach prezydenckich podał utrudnienia ze strony rządu – kandydat nie mógł nawet znaleźć chętnego centrum kongresowego do ugoszczenia jego konwencji wyborczej. Chcący kandydować major Archangielska został oskarżony i uwięziony na kilka miesięcy, następnie zwolniony z wyrokiem w zawieszeniu. Kandydat sił demokratycznych Vladimir Bukovsky nie mógł kandydować, ponieważ jako świeżo przybyły z zagranicy dysydent nie przebywał w kraju przez poprzednie 10 lat. The Economist podał że Dmitrij Miedwiediew był w 1000 zbadanych źródeł informacyjnych wymieniany średnio 6-krotnie częściej niż jego 3 główni konkurenci. Gazeta opierała się na źródłach ze SCAN, bazy danych mediów będącej własnością Interfax-u.

Gdy czyta się o sytuacji w Rosji, ma się wrażenie że podobne relacje panują w Polsce. Platforma Obywatelska ma podobne „przystawki” w rodzaju PSL-u jak partia rządowa w Rosji i jej „poplecznicy”. Krytyczne doniesienia i depesze o stanie demokracji w Polsce i jej pozycji w światowych rankingach demokratyzacji są przemilczane albo ukazują się w mających marginalne znaczenie mediach społecznościowych, tworzonych przez amatorów. Polityka w Polsce dawno wyszła z parlamentu, toczy się na ulicach, jak uliczna bitwa która się odbyła na warszawskim Powiślu 11 listopada 2010 r. Rozliczne czołowe media są wymieniane w raportach organizacji badających stopień demokratyzacji Polski jako media silnie prorządowe. Frontmeni, spikerzy tych mediów co innego mówią w prywatnej rozmowie, a zupełnie co innego- na wizji. Dwójmyślą zapewne.

Bez demokracji w Polsce nie można mówić o sianiu demokracji poza naszym krajem. Nasza niska pozycja w rankingach wolności prasy, swobód obywatelskich, swobód gospodarczych, demokratyzacji przekłada się na politykę zagraniczną. Ta dziedzina polityki jest tylko efektem i wypadkową innych czynników.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka